Drogi Gospodarzu!
Serdecznie dziękujemy za gościnę, życzliwość wspaniałe wino, otwartość i miłe rozmowy. Największe dzięki składamy za stworzenie "Sosnowej Alei", gdzie można uciec od miejskiego hałasu i przypomnieć sobie jak wygląda rozgwieżdżone niebo nocą, jak piękne potrafią być poranne mgły, a nade wszystko jak nie spiesząc się wypocząć. - Tyle ode mnie, a tera mąż.
Było BEZNADZIEJNIE - dokładnie tak jak Pan obiecywał! Palące słońce, trawa, grill ... Jak żyć? Bez Internetu, z niebem pełnym gwiazd ... Jak żyć? A najgorsza ta CISZA i ludzie, którzy nigdzie nie biegną ... Jak żyć? NIE WIEM! Jednak aby jak jak najwięcej czasu w takim "beznadziejnie"* pięknym miejscu jak Sosnowa Aleja.
*beznadziei na zmianę - tu zawsze będzie tak pięknie!